Wspólna frakcja partii konserwatywnych w PE? Fogiel wyjaśnia

Dodano:
Uczestniczący konferencji "The Warsaw Summit", 4 bm. w Hotelu Regent w Warszawie. Źródło: X / PiS
Nie będziemy podejmować żadnych decyzji pod dyktat Komisji. Nie możemy wisieć u klamki KE w zamian za pieniądze – mówi Radosław Fogiel.

Wicerzecznik PiS komentował w poniedziałek na antenie Radia WNET bieżące wydarzenia polityczne, ze szczególnym uwzględnieniem relacji politycznych wewnątrz Unii Europejskiej. Polityk został zapytany m.in. o Warsaw Summit.

Podczas sobotniego wydarzenia spotkali się liderzy 13 europejskich partii politycznych deklarujących konserwatywne wartości i sprzeciwiających się dalszej federalizacji Unii Europejskiej. W spotkaniu wzięli udział m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński, premier Mateusz Morawiecki, szef węgierskiego Fideszu Victor Orban, liderka Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen i przewodniczący hiszpańskiej partii VOX Santiago Abascal.

Po spotkaniu uczestnicy wystosowali wspólny komunikat. Opowiedzieli się w nim za Unią Europejską "złożoną z wolnych i równych państw narodowych, powiązanych bliskimi i licznymi nićmi współpracy". Poinformowali też, że następne spotkanie odbędzie się w najbliższych miesiącach w Hiszpanii.

Fogiel o Warsaw Summit

Fogiel powiedział, że wbrew doniesieniom medialnym utworzenie wspólnej frakcji w Parlamencie Europejskim nigdy nie było celem spotkania. – Ta konkluzja była przedwczesna i oczekiwania były przedwczesne – zaznaczył. – Przed nami długa droga – podkreślił. Jak dodał, głównym celem jest zastopowanie dalszej federalizacji Unii.

– Poza rozmowami natury ideowej, dotyczącymi również Traktatów europejskich, podjęliśmy konkluzje, które mają nas zbliżać. To choćby wspólne posiedzenia obu grup w PE, czy większa koordynacja głosów – wskazał.

Fogiel zaznaczył, że wszyscy uczestnicy Warsaw Summit chcą, żeby konserwatywna prawica była w Europarlamencie znaczącą siłą. – Żeby mówiła jednym głosem i mogła zablokować niebezpieczne dla wszystkich krajów członkowskich i dla samej Unii tendencje, które się teraz pojawiają – powiedział.

Spór Brukseli z Polską

Polityk odniósł się również do konfliktu z Unią Europejską o mechanizm warunkowości przy przyznawaniu funduszy unijnych na polski Krajowy Plan Odbudowy.

Ocenił, że premier Mateusz Morawiecki zgodził się na kontrolę wydatkowania tych ostatnich pod kątem tego, czy są przeznaczane na to, na co powinny. Poseł zaznaczył, że obecność Polski w Unii Europejskiej jest korzystna, ale nie oznacza zgody na wydawanie rozkazów przez centralę w Brukseli.

– Nie będziemy podejmować żadnych decyzji pod dyktat Komisji Europejskiej. […] Nie możemy wisieć u klamki KE w zamian za pieniądze – stwierdził.

Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...